sobota, 20 grudnia 2014

Czasoprzestrzeń- czyli kłamstwa i mity na temat czasu

Każde dziecko jest uczone że czas jest stały, niezmienialny. Tydzień ma 7 dni, dzień ma 24 godziny, godzina 60 minut, a minuta 60 sekund. Proste...

   W życiu nie spotkałam się z większym kłamstwem!

   Każde dziecko wie, że godzina zabawy zawsze mija szybciej, a czekanie na św. Mikołaja dłuży się niemiłosiernie. Przypadek? Wcale nie. Jako ludzie stosunkowo dorośli wiemy, że dobę można rozciągać.

   Powszechnie znane są przypadki takie jak Zosia Xińska, której dzień wygląda następująco:
7:00-wstać,
7:15-zjeść śniadanie,
7:30 ubrać się/umyć,
8:00- 9:30- iść po zakupy,
9:30- godzinka z Chodakowską,
10:30- odcinek „M jak miłość”,
11:30- ugotować obiad,
14:00- załatwić „sprawy na mieście”,
18:00- zjeść kolacje,
19-24 czas na relaks (w końcu ma swojego Misia, którym trzeba się zająć).
Zosia jest z siebie dumna, jest aktywna i tyle zrobiła tego dnia. Nie ma co nie próżnowała. Brawo Zosia!

   Dla porównania: Hermena Kociubińska też wstaje o 7, i również zasypia o 24. Jednak Hermena w trakcie swojego dnia prócz podstawowych czynności zrobi jeszcze zakupy na cały tydzień, napisze 10 stron tekstu, zrobi 40km na rowerze, zabierze babcię do lekarza, spotka się z przyjaciółką, zapłaci rachunki, spotka się z 3 klientami i omówi szczegóły ich współpracy, pojedzie na spotkanie freelancerów, umówi się z nimi na piwo, dokończy jakiś projekt rękodzielniczy, przeczyta 100 stron nowej książki, zrobi plan na następny dzień i odbierze setki telefonów...a wszystko to w nienagannym stroju z idealnym makijażem, bez najmniejszej zadyszki.
Zaczynacie rozumieć?

   Osobiście jestem mistrzynią zakrzywiania czasoprzestrzeni. Moja doba mieści w sobie nieograniczone możliwości. Owszem czasem kosztem snu, ale kto powiedział, że będzie idealnie? Poza tym,i na to mam radę. Amerykańscy naukowcy odkryli, że większa aktywność fizyczna powoduje, że organizm się szybciej regeneruje. Za tym idzie mniejsze zapotrzebowanie na sen, i tak z 6-7 przepisowych godzin możemy zejść do 4-5 i też jesteśmy rześcy jak skowronki. Niesamowite, co?

   Zawsze byłam przekonana, że im bardziej napięty grafik, tym więcej w niego zmieścimy i lepiej jesteśmy zorganizowani. Przynajmniej ja tak mam. Wolny dzień przelatuje mi przez palce, za to ten napięty mija jak strzała i zawsze ze wszystkim się wyrabiam, choćbym nie wiem jakie terminy i ile planów miała. Prawda w końcu dopada cie lekki chaos, ale to też temat na innego posta.

   Kolejnym kłamstwem jest powiedzenie „ czas to pieniądz”. G... prawda. Kasę raz straconą możesz odrobić. Czasu nikt Ci nie odda. Dlatego najważniejsze jest w co lub kogo go inwestujesz. Dla mnie najważniejsi są ludzie i rozwój. Ale bez przesady. Zawsze znajdę chwilkę na kawę z M. rysującą kolejny projekt. Za to osoby które potrzebują mnie tylko dla własnej korzyści zazwyczaj olewam.

Mądrze inwestujcie swój czas. Kasa zawsze się znajdzie.


O.

3 komentarze:

  1. Te, Kociubinska - zaginaj te czasoprzestrzeń bardziej. Motywuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. nope, still nothing. suomiany zapał

    OdpowiedzUsuń
  3. Zakrzywiona czasoprzestrzeń mnie wsiorbała :P

    OdpowiedzUsuń

Chętnie poczytam co o tym sądzisz. Nie wstydź się nie gryzę ;)