środa, 20 maja 2015

Dlaczego jestem leniwa

Prosta sprawa-zwyczajnie mi się nie chce! Jestem mistrzem w odkładaniu na jutro. Wszystko, ale to wszystko można odłożyć na jutro, a na koniec i tak siedzisz po nocy, wstajesz skoro świt żeby dotrzymać terminu/nauczyć się/ogarnąć.
Źródło internet.


Standardem stało się, że porządek mam utrzymywany jedynie gdy mam w opcji gości- dawniej mieszkając w lesie żyłam sobie w radosnym bałaganie wyłożonym stosikami ubrań: czystych, tych trochę mniej, tych wyleżanych przez zwierzęta i brudnych. Jako, że wszystkim było do mnie daleko porządek był robiony sporadycznie, a wtedy była to wielkiej klasy akcja logistyczna zaplanowana na cały Boży dzień.

Niesamowite jest za to to ile zajmuje mi zrobienie klaru na błysk kiedy dostaje smsa o treści „Za pół godziny wpadam na herbę!”-Najłatwiej byłoby odpisać „Nie ma mowy, majtki walają się wszędzie!!”. Ale nie, nie ja. Ja za leniwa jestem i zbyt spragniona towarzystwa. W owe pół godziny wstawię pranie, wyrzucę śmieci, odkurzę, pościelę, podleję, wyleję, zmyję i jeszcze warstwę lakieru na paznokcie położę.


I tak jest ze wszystkim… Po co robić coś powoli i systematycznie nie mając bata nad głową, no po co?! Lepiej na ostatnią chwilę, tłumacząc sobie, że to był czas na przemyślenie koncepcji tematu.-W sumie każda ściema jest dobra o ile działa… Co nie? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chętnie poczytam co o tym sądzisz. Nie wstydź się nie gryzę ;)