Uśmiech jaki jest każdy widzi. Pozwala nam on wyrażać pozytywne
emocje, zaufanie, uwagę i nastawienie do naszego odbiorcy. Nasze twarze i to co
na nich znajdą inne osoby najbardziej wpływają na to jak jesteśmy odbierani.
Najciekawsze jest to jak uwarunkowania kulturowe mogą wpłynąć na odbiór tak
niewinnego grymasu. W końcu skądś musiało się wziąć powiedzenie „śmieje się jak
głupi do sera”.
Przeprowadzono badania na temat społecznej interpretacji
uśmiechu. Wykazały one, że postrzeganie inteligencji osób uśmiechających się w
jest zależne od profilu kulturowego zbiorowości. Społeczeństwa
indywidualistyczne widzą w osobach uśmiechniętych pewność siebie, inteligencję
i skupienie na sukcesie. Przecież mamy
kultowy Hollywood smile- imponujący garnitur starannie uformowanych i
wypolerowanych przez najlepszych specjalistów koronek. Myśląc o tym mam w
głowie boskiego Kena powalającego samice swym lśniącym uśmiechem (to charakterystyczne
„ding!”).
Zupełną odwrotność interpretacji prezentują kultury
kolektywistyczne, które są również mniej asertywne. W tych społecznościach ( i
tak Polska też należy do nich, tak samo jak Rosja czy Norwegia) uśmiechnięte
osoby są odbierane jako mniej inteligentne, mniej zaradne, nie godne zaufania,
niepoważne. Nie tylko u nas możemy spotkać powiedzonka wmawiające wszystkim,
że tylko głupcy się śmieją. Ciekawostka: w pewnym przewodniku po Polsce z 2008 roku
kilkakrotnie autorzy wspomnieli o tym, że nad Wisłą możesz zostać odebrany jako
niezbyt tęga umysłowo jednostka jeśli masz w zwyczaju dużo się uśmiechać.
Zastanawiasz się pewnie po co właściwie na ten temat piszę.
Otóż sama często zderzam się z naszym klasycznym osądem na temat pogodnych
ludzi. W związku z moim dość radosnym usposobieniem stale jestem szufladkowana
do zbioru głąbów i niezbyt ogarniętych życiowo sierot. Wciąż świetnie się bawię
obserwując wachlarz emocji na twarzy osób, do których dopiero dotarło, że nie
tyle jestem przygłupia, co wręcz cholernie inteligentna. Dobry temat na wystawę
fotograficzną.
Tak na osłodę przytoczę Ci kilka faktów dotyczących
postrzegania osób uśmiechnięty pod kątem ich atrakcyjności. Otóż w tym
przypadku cały świat działa tak samo. Roześmiana, ale średnio atrakcyjna
kobieta zbiera wyższe noty niż smutna modelka prosto z pokazu VS. Bardziej
działają na naszą wyobraźnie osoby pogodne. Także, tego- uśmiech jest SEXI!
Swoją drogą zdecydowanie bardziej pasuje mi opcja
przygłupiej Moniki Bellucci polskich
chodników, niż statecznej intelektualistki bez iskry życia.
A Ty wybierz sobie sam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie poczytam co o tym sądzisz. Nie wstydź się nie gryzę ;)